polskie recenzje

  • Sitek - Wielkie sny

    Wielkie były nadzieje słuchaczy, ale i wymagania względem pierwszego legalnego albumu Sitka. I zostały zaspokojone, bo reprezentant Wrocławia dał z siebie to, co najlepsze, nagrywając materiał pasujący jak ulał do mainstreamu.

  • Sarius - I żyli krótko i szczęśliwie

    Ewolucja Sariusa była jedną z najciekawszych w historii polskiego rapu. "I żyli krótko i szczęśliwie" to zdecydowanie jego najlepsze dzieło do tej pory.

  • Miejscovi - Tak się nie gra

    Miejscovi bardzo ethno uwspółcześniają, nie tracąc jednak - jak się zdaje - szacunku tak dla ducha, jak i materii ludowości.

Reklama
  • Acid Drinkers - polskie Motörhead

    Nazywanie Acid Drinkers kalifornijskim thrashem to cały czas dość spory skrót, ale w tym przypadku jednak chyba najbliższy prawdzie.

  • Vavamuffin - V

    "Dla marzeń i dla tej dziwacznej sekwencji zdarzeń / graliśmy, gramy i będziemy grać - dopóki się da / dla oczu co patrzą, dla uszu, które słuchają, dla rozpalonych serc / 13. rok VavaBus mknie".

  • Mikołaj Trzaska & Jacek Mazurkiewicz - Nightly Forester

    Dwóch muzyków, kontrabas, saksofon i klarnety. I muzyka w każdej mierze transowa, raz skoczna i frywolna, raz piorunująco masywna i przygniatająca.

Reklama
  • Tadeusz Prejzner - Spacer Brzegiem Morza

    Randka, na której spotkały się bossa nova, easy listening i swing zaowocowała związkiem, który doskonale przetrwał próbę czasu.

  • Sonar - Pętle

    Zaczyna się jak soundtrack Komedy do filmu Romana Polańskiego, pośrodku zahacza o brytyjski wysmakowany pop lat 90., hip-hop spod znaku Native Tongues, a kończy… Kończy niedosytem, że to już.

  • Taco Hemingway - Marmur

    Zamiana Warszawy na Trójmiasto, tytułowy hotel, charakterystyczni bohaterowie i ta intryga w tle, którą fajnie uwypukla na samym początku "Witaj w Hotelu Marmur". Czuć potencjał!

Reklama
  • Kaz Bałagane - Radio Gruz

    Dzieło brzmi może trochę na wyrost w przypadku polskiego ulicznego rapu, ale przecież zawsze są wyjątki od reguły. Taki mamy tutaj.

  • Dup! - Zwei

    Basowe brzmienie soczystego, jamajskiego dubu wzbogaconego głosami najlepszych wokalistów naszej reggae’owej (i nie tylko) sceny - tak prezentuje się supergrupa Dup! na swoim drugim producenckim albumie.

  • KęKę - Trzecie Rzeczy

    Siemasz Piotrek, dobrze znów cię słyszeć!