Synek
Troski i horrory macierzyństwa w komunikacji miejskiej
„Dwójka małych dzieci to głównie improwizacja w zawrotnym tempie i redukcja szkód. Fajnie, jak otoczenie to widzi i jakoś tam wspiera, a nie stoi z boku jak sędzia piłkarski i punktuje potknięcia" — rozmawiamy z młodymi mamami
Reklama
Reklama
Reklama