FYI.

This story is over 5 years old.

vice mówi co teraz

Czy właśnie dostaliśmy teaser „Big Lebowski 2”?

Gdzie jest sequel, Lebowski?!
Big Lebowski 2
Zrzut z ekranu via Twitter 

Czasem jest człowiek — i mówię tutaj o Kolesiu — czasem jest człowiek… cóż, człowiek na miarę swojego miejsca i czasu. A czasem, 20 lat po premierze Big Lebowski rzeczony człowiek losowo pojawia się w 15-sekundowym klipie na Twitterze, wyglądając dokładnie tak, jak go ostatnio widzieliśmy, by zareklamować sequel. Ale czasem są też reklamy, wiesz? Czasem są też reklamy, które udają filmy i… Yyy, trochę się zgubiłem.

Reklama

O co chodzi: w czwartek Jeff Bridges, jego Kolesiowość we własnej osobie, zamieścił na Twitterze filmik, w którym znów założył kultowe okulary i kardigan Jeffreya Lebowskiego. W klipie Koleś patrzy prosto w kamerę, po czym wiatr przepędza uschły krzak po chodniku, odkrywając datę: 3 lutego 2019.

„Nie można żyć przeszłością, stary” — napisał Bridges pod filmem. „Czekajcie na dalsze informacje”.

Na pierwszy rzut oka wygląda to, jak początek powrotu Lebowskiego, Waltera i reszty gangu (oprócz Donny’ego, niech spoczywa w pokoju) w prawdziwej kontynuacji Big Lebowski — ale nie ciesz się tak szybko. Nie ma praktycznie żadnej szansy, żeby Bridges i bracia Coen nakręcili w 2019 nowy film o Lebowskim w całkowitym sekrecie, bez ani jednego przecieku. No i spójrz znów na datę: 3 lutego — niedziela Super Bowl, finału mistrzostw w futbolu amerykańskim.

Podczas zeszłorocznego Super Bowl Australia próbowała ożywić nieco swoją turystykę za pomocą fałszywego trailera do nowej wersji Krokodyla Dundee z Dannym McBride w roli głównej. Wygląda na bardzo prawdopodobne, że cały ten sequel Big Lebowskiego to podobna zagrywka. Poza tym w samym klipie coś nie gra. Czy w tle słyszymy jakąś tanią wersję „The Man in Me” Boba Dylana? I czy nie było ich stać na ładniejszy krzak do turlania?

Tak czy inaczej, cała ta historia to przynajmniej fajny pretekst do spekulacji: co też Koleś mógłby porabiać po tylu latach? Czy dzieciak Kolesia i Maude nie powinien już być na studiach? Czy Koleś w końcu znalazł nowy dywan? A Walter Sobchak? Na bank głosował na Trumpa, prawda?

Reklama

Syreny Warszawy

Niestety najbardziej zbliżoną do kontynuacji Big Lebowski rzeczą, jaką kiedykolwiek dostaniemy, będzie pewnie nadchodzący spinoff o postaci Jesusa Quintany z Johnem Turturro. Jak dotąd można o nim powiedzieć jedynie tyle, że szykuje się coś bardzo dziwnego, i to niekoniecznie w dobrym tego słowa znaczeniu. Mnie też jest trochę przykro. Przynajmniej zobaczymy, jak Bridges na jakąś minutę wraca do swojej legendarnej roli, żeby coś nam sprzedać w przerwie meczu, co szczerze mówiąc, brzmi strasznie dołująco. Ale wiesz, to tylko, ee, tak jakby, twoja opinia, stary.

By być z nami na bieżąco: polub nas, obserwuj i koniecznie zaznacz w ustawieniach „Obserwuj najpierw”. Jesteśmy też na Twitterze i Instagramie.

Artykuł pierwotnie ukazał się na VICE US


Więcej na VICE: