FYI.

This story is over 5 years old.

Ważne!

Martin Shkreli jest kolesiem, który kupił album Wu-Tang Clanu za milion dolarów

Typ, który niedawno podniósł ceny lekarstw stosowanych przy AIDS, teraz ma w swoich dłoniach kluczyki do obłędnie drogiej płyty Wu-Tang Clan.

Kiedy tylko Wu-Tang Clan ogłosili, że wyprodukują album zatytułowany "Once Upon a Time In Shaolin", który ukaże się w jednym egzemplarzu, ruszyły spekulacje, kto byłby w stanie zapłacić milion dolarów za kilkadziesiąt minut ładnie opakowanej muzyki. Wszystkie kroki prowadziły do Quentina Tarantino, znanego fana Wu-Tanga, ale właściwy nabywca okazał się dużo mniej ekscytujący. Bloomberg Business prześledziło proces kupna płyty i ujawniło, że nabywcą jest typ, który niedawno zabłysnął w mediach, podwyższając ceny leków stosowanych do walki z AIDS do horrendalnej wysokości.

Reklama

"Shkreli usłyszał o "Once Upon a Time in Shaolin" i pomyślał, że fajnie byłoby go mieć. Umówił się więc na prywatną sesję z możliwością wysłuchania próbki z współzałożycielem Paddle8, Alexandrem Gilkesem. Shkreli, który sam siebie opisuje jako samotnika i odszczepieńca, zadzwonił później do Gilkesa, mówiąc, że kupując album utrze nosa wszystkim celebrytom i raperom, którzy chcieliby to usłyszeć. "I wtedy naprawdę przekonałem się, że powinienem go mieć", mówi Shkreli. (Paddle8 odmówiło komentarza, powołując się na prawo do zachowania w tajemnicy tożsamości klienta). Nabywca miał również okazję zjeść lunch z RZA. "Nie mamy zbyt wiele wspólnych tematów", mówił Shkreli. "Nie mogę powiedzieć, że poznałem go już bardzo dobrze, ale oczywiście go polubiłem".

Shkreli nie omieszkał również nawiązać do kontrowersyjnego tematu podniesienia cen leków.

"Shkreli wydaje się mile łechtany każdą kontrowersją. Twierdzi, że to jego obowiązek, jako szefa Turing, by maksymalizować profity dla inwestorów. "A co powiecie na to, że właśnie po to zostałem zatrudniony w tej roli?", mówił Shkreli. "To tak, jakby krytykować koszykarza za to, że zdobywa za dużo punktów". Dodał, że robi wiele, by Daraprim był szeroko dostępny dla szpitali. Swoją drogą, gra też na nosie wszystkim swoim krytykom. W październiku przekazał 2.700 dolarów Berniemu Sandersowi, rywalowi Clinton w wyścigu o fotel prezydenta, a sztab przeznaczył te środki na pomoc służbie zdrowia w Waszyngotnie. Shkreli następnie zdecydował się wesprzeć kampanię senatora z Vermont.

Reklama

Przede wszystkim jednak martwi go, jak na podwyżkę cen leku zareaguje Wu-Tang Clan, sprzedający mu swój wyjątkowy album.

"Shkreli wydaje się przejęty faktem, jak Wu-Tang Clan zareaguje na debatę o Daraprimie. "Trochę obawiam się, że będą chcieli wywinąć się z umowy", mówił. "Wszystko sprowadza się do tego, czy stwierdzą: "hmm, czy chcielibyśmy ogłosić, że to on kupił nasz album? A może nie chcemy tego ogłaszać?" Myślę, że chyba chcą teraz ratować swoje dupy." Paddle8 odmawia natomiast ujawnienia danych klienta."

Najgorsze w tym wszystkim jest jednak, że Shkreli nadal nie słyszał nagrania w całości, bo czeka na odpowiedni moment.

"Martin jeszcze nie słuchał Once Upon a Time in Shaolin. Zachowuje go do momentu, w którym będzie czuł się źle i postanowi nieco podnieść się na duchu. "Do wcześniejszego wysłuchania przekonałoby mnie na przykład, gdyby Taylor Swift powiedziała, że chciałaby usłyszeć ten album", mówi Shkreli. "Ale teraz myślę, że zachowam go na jakiś ponury, deszczowy dzień".

Shkreli nie przestaje drwić w swoich Tweetach:

If there is a curious gap in your favorite artist's discography, well, now you know why.

— Martin Shkreli (@MartinShkreli) December 9, 2015

Przeczytaj całą fascynującą historię na stronie Bloomberg Business.

UPDATE: Shkreli prowadził transmisję live na YouTube, podczas której zbudował listę artystów, którym byłby w stanie zapłacić za wydanie albumu tylko dla niego. Nie oszczędzajcie się i powiedzcie w komentarzach, co o gnoju myślicie.