friend zone
Nie ma czegoś takiego jak „friend zone”
„Strefa przyjaźni”? Błagam. Panowie, dorośnijcie. Kobieta nie ma obowiązku się z wami przespać tylko dlatego, że zachowujecie się tak, jak nakazuje podstawowa ludzka przyzwoitość
Cierpienia młodego gracza w numerze "Friend Zone" Thundercata
"Mimo wszystko wolę pograć w Mortal Kombat".
Reklama
Reklama
Reklama