Jak już zdążyliście pewnie zauważyć, w tym roku straciliśmy mnóstwo legend muzycznych, zaczynając od Davida Bowiego, przez Prince'a, Phife Dawga i Leonarda Cohena, aż do George'a Michaeala, który zmarł kilka dni temu. Na domiar złego, w sieci pojawiły się także plotki, że życie odebrano także Britney Spears.Na Twitterze Sony Music Global pojawił się wpis - później okazało się, że to atak hakerskiej grupy Our Mine - o tym, że księżniczka popu zginęła w wypadku, a więcej szczegółów tej tragedii poznamy wkrótce. Obowiązkowo dołączono hashtag #RIPBritney. Komputerowe nerdy nie poprzestały tylko na tym. Żeby uwiarygodnić informację, grupa włamała się także na Twitter Boba Dylana i złożyła kondolencje. Wiadomo przecież z czego znany jest Bob Dylan. Z miłości do Britney Spears.Oczywiście chwilę później przedstawiciele piosenkarki zapewnili, że ta jest "żywa i ma się dobrze", ale wiecie, do rozpoczęcia kolejnego roku pozostało jeszcze kilka dni, więc może bezpiecznie by było, gdyby jednak Britney Spears ukryła się w miejscu, gdzie śmierć jej nie dosięgnie. Tak na wszelki wypadek.
Reklama