FYI.

This story is over 5 years old.

Varials

​Czy polscy uczniowie skręcają w prawo?

Zapytaliśmy uczniów kilku szkół, czy wśród swoich kolegów widzą narastającą modę na nacjonalizm

Fot. Maciej Markowski via Facebook.

Kilka dni temu w XVII LO im. Agnieszki Osieckiej we Wrocławiu w szkolnej gablotce zawisła wystawa, prezentująca znak STOP wpisany w godło Unii Europejskiej, swastykę na mapie Niemiec, białego orła na tle serca i hasło „Stop islamizacji Europy". Władze szkoły już ją usunęły i podkreślają, że została bez ich wiedzy i zgody zawieszona przez jednego z uczniów. Postanowiliśmy zapytać uczniów kilku warszawskich szkół, czy wśród swoich kolegów widzą narastającą modę na nacjonalizm.

Reklama

Szkoła ssie – zobacz zdjęcia.

Nie jest łatwo namówić licealistów na zwierzenia. W jednej ze szkół, które odwiedziłem, nie znalazł się żaden chętny, w kolejnej zostałem postraszony policją przez jednego z nauczycieli. Na nic prośby, że chciałbym tylko zdobyć opinię, że jestem dziennikarzem. Okazuje się, że w szkole wszelkie idee, a nawet rozmowa o nich, mogą być tematem na tyle niewygodnym, że większość nabiera wody w usta – i uczniowie, i nauczyciele. O złapaniu kogoś w samej szkole nie było mowy. Musiałem – niczym diler narkotyków ze spotu policji – krążyć wokół placówek i nagabywać młodych ludzi. Bez czujnego wzroku belfrów stali się nieco bardziej rozmowni.

Joanna i Agata, XII LO im. Henryka Sienkiewicza

Poglądy u nas w liceum są bardzo zróżnicowane, ale jest duża tolerancja. Raczej nie ma napięć między uczniami. Wiele osób po prostu nie ma poglądów. Nasza szkoła jest humanistyczna i ludzie bardziej interesują się sprawami artystycznymi, a nie polityką. Niedawno nasz wychowawca zorganizował warsztaty pro emigranckie, które spotkały się z dużym zainteresowaniem i sympatią. U nas naprawdę jest dobrze. Do Sienkiewicza chodzą nawet trzy osoby syryjskiego pochodzenia i nie są w żaden sposób dyskryminowane czy wyśmiewane. Wszyscy ich lubią. Dużo u nas też homoseksualnych ludzi, nikt ich nie dyskryminuje.

Fot. Patryk Chilewicz.

Maciek, III LO im. gen. Sowińskiego

W Sowińskim większość ludzi nie interesuje się polityką i nie ma żadnych poglądów. Mają w dupie, co się dzieje wokół. Jest u nas silna grupa prawicowych ziomków, którzy narzucają swoje zdanie reszcie i mało kto jest w stanie im się postawić. Prywatnie prawie nikt nic nie ma do innego koloru skóry czy orientacji, ale w szkole każdy śmieje się z Arabów i pedałów, żeby dali żyć. Ja własne poglądy mam w domu, ale w szkole jest zupełnie inaczej.

Maciek nie zgodził się na zdjęcie.

Marta, Technikum Fototechniczne

U mnie z tolerancją jest OK. Nie ma znaczenia czy ktoś jest homoseksualistą czy nie. Jak ktoś ma odmienny kolor skóry, to też raczej nie ma problemu. Wszyscy żyjemy w zgodzie, konfliktów też raczej nie ma. Generalnie luz. Mamy w szkole kilku Mulatów, nikt ich nie prześladuje, choć mamy w szkole skinów. Wydaje mi się jednak, że wystarczy z nimi pogadać i pokazać, że jest się też normalnym człowiekiem. Oni wtedy odpuszczają i jest w porządku.