Reklama
FYI.
This story is over 5 years old.
Czy polscy uczniowie skręcają w prawo?
Zapytaliśmy uczniów kilku szkół, czy wśród swoich kolegów widzą narastającą modę na nacjonalizm
Poglądy u nas w liceum są bardzo zróżnicowane, ale jest duża tolerancja. Raczej nie ma napięć między uczniami. Wiele osób po prostu nie ma poglądów. Nasza szkoła jest humanistyczna i ludzie bardziej interesują się sprawami artystycznymi, a nie polityką. Niedawno nasz wychowawca zorganizował warsztaty pro emigranckie, które spotkały się z dużym zainteresowaniem i sympatią. U nas naprawdę jest dobrze. Do Sienkiewicza chodzą nawet trzy osoby syryjskiego pochodzenia i nie są w żaden sposób dyskryminowane czy wyśmiewane. Wszyscy ich lubią. Dużo u nas też homoseksualnych ludzi, nikt ich nie dyskryminuje.
W Sowińskim większość ludzi nie interesuje się polityką i nie ma żadnych poglądów. Mają w dupie, co się dzieje wokół. Jest u nas silna grupa prawicowych ziomków, którzy narzucają swoje zdanie reszcie i mało kto jest w stanie im się postawić. Prywatnie prawie nikt nic nie ma do innego koloru skóry czy orientacji, ale w szkole każdy śmieje się z Arabów i pedałów, żeby dali żyć. Ja własne poglądy mam w domu, ale w szkole jest zupełnie inaczej.Maciek nie zgodził się na zdjęcie.
U mnie z tolerancją jest OK. Nie ma znaczenia czy ktoś jest homoseksualistą czy nie. Jak ktoś ma odmienny kolor skóry, to też raczej nie ma problemu. Wszyscy żyjemy w zgodzie, konfliktów też raczej nie ma. Generalnie luz. Mamy w szkole kilku Mulatów, nikt ich nie prześladuje, choć mamy w szkole skinów. Wydaje mi się jednak, że wystarczy z nimi pogadać i pokazać, że jest się też normalnym człowiekiem. Oni wtedy odpuszczają i jest w porządku.