W ciągu ostatnich lat The Libertines coraz bardziej ginęli w oczach, zamieniając się z grupy z prawdziwego zdarzenia w londyńską zagadkę. To trochę tak jak te pojawiające się i znikające duchy w powieściach brytyjskiego pisarza Dickensa.W każdym razie, kapela zmartwychwstała i dała niespodziewanie sekretny koncert w pubie o nazwie The Boogaloo. Wcześniej krążyły plotki o powrocie grupy, które ostatecznie okazały się prawdą. Bilety kosztowały jedynie 10 funtów, a zespół spędził na scenie półtorej godziny. Nieźle.Co prawda nie byliśmy na tym wydarzeniu, ale dzięki Bogu mamy internet i w zasadzie nie ma potrzeby być gdziekolwiek - możecie sobie pooglądać wideo i zdjęcia na Twitterze i wyobrazić sobie, że byliście w środku. No dalej, nie wstydźcie się, poczujcie się jak byście byli na koncercie The Libertines:
NOTHING WILL EVER BEAT TONIGHT ILY @libertines pic.twitter.com/4vQDNW1xc1
— charlie (@charliebarnes1_) July 20, 2016
Well that was fun. Look @gdogg27 happy little face! The albion sails on course… #libertines #thelibertines pic.twitter.com/101ajPJNn8
— Sam Jones (@mufc_sam) July 21, 2016
We'll meet again, don't know where, don't know when.
— Libertines (@libertines) July 20, 2016