FYI.

This story is over 5 years old.

Holy Shit

Album "Blackstar" Davida Bowie zadebiutował na szczycie listy Billboard 200

Udało mu się zdetronizować samą Adele.

Zdjęcie Paul Raffaele

Od kiedy tydzień temu dowiedzieliśmy się o śmierci Davida Bowie, pojawiło się u nas wiele tekstów na temat nieodżałowanego geniusza. Jeszcze raz mogliśmy się przekonać, jak wielki wpływ na muzykę i popkulturę miał ten artysta. Kolejnym dowodem na to, jakim cieszył się prestiżem i popularnością wśród ludzi, niezależnie od ich wieku, jest fakt, że ostatni album Davida "Blackstar" zadebiutował na samym szczycie najlepiej sprzedających się płyt w Stanach Zjednoczonych. To pierwszy raz, gdy jego płyta od razu trafiła na pierwsze miejsce. A co najbardziej zdumiewające - Bowie zluzował na tej pozycji Adele, która w ostatnim czasie biła wszystkie możliwe rekordy.

Wieloletni współpracownik Davida, Tony Viscotti, napisał na Facebooku, że ma nadzieję, iż to przykład tego, że prawdziwa, wartościowa sztuka może cieszyć się również komercyjnym powodzeniem. Podkreślił zarazem, że nie trzeba schlebiać masowym gustom, aby móc trafić do tysięcy ludzi.