FYI.

This story is over 5 years old.

Holy Shit

YG, G-Eazy i Macklemore wspólnie w zaangażowanym politycznie "FDT Part 2"

Boże pobłogosław Amerykę, kraj, w którym trzech muzyków ma większą świadomość polityczną niż elity zalewające obecnie ulice Cleveland

Konwencja Republikanów w Cleveland wciąż skupia bezustannie knujące siły zła. Wiedzieliście, że opowiadają się za publicznym odmawianiem dekalogu i innych modlitw chrześcijańskich w szkołach? Albo jawnym dyskryminowaniem ruchów LGBT? Jeśli to wam umknęło, to na pewno wiecie o planie budowy muru na granicy z Meksykiem i deportowaniu wszystkich imigrantów nieposiadających wizy. To jednak jeszcze nic w porównaniu z katastrofą ekonomiczną i fatalnymi konsekwencjami dla środowiska, które będą efektem kretyńskich planów gospodarczych Republikanów. Donald Trump to najgorszy rodzaj politycznego gówna jakie możecie sobie wyobrazić.

Reklama

Na szczęście YG, wsparty przez Nipseya Hussle'a wypuścił "FDT", czy jak kto woli "Fuck Donald Trump". Chociaż wymowa tego protest songu jest bardzo prosta, to obraca się również wokół tematu jedności bez względu na pochodzenie rasowe. Z drugiej strony mamy jednak reprezentującego interesy jednej drugiej Amerykanów faszystowskiego zarozumialca, który jest o włos od otwartego ogłoszenia białej supremacji w Stanach Zjednoczonych. Zatem jedna wersja piosenki to stanowczo za mało. Pragnę jednak was uspokoić, YG wsparty przez głosy jasnoskórych raperów, Macklemore'a i G-Eazy'ego ponownie wraca do tematu solidarności, by zadać jeszcze jeden cios temu tłustemu pierdolcowi.

"Thought I was just making songs to ride to / Come to find out your own kind don't even like you", nawija YG, opowiadając się za trzecią elekcją Barracka Obamy, dalej drwiąc z Trumpa, którego nie lubią także biali fani Bloods. Z pewnością należą do nich Macklemore i G-Eazy.

"This man's not peaceful, racism's equal / This man hates Muslims, that's a billion fucking people", rzuca Gillum. Macklemore porównuje Trumpa do cukierków Starbust o smaku pomarańczowym (zarówno łakocie jak i Trump są pomarańczowe i nikt ich nie lubi), po czym dodaje: "I'm a patriot I'ma stay right here / I ain't living in fear / with people who are Muslim, Mexican, and queer / and we ain't gonna let you fuck up four years".

Boże pobłogosław Amerykę, kraj, w którym trzech muzyków ma lepszą świadomość polityczną niż elity zalewające obecnie ulice Cleveland, próbujące ustalić w jaki sposób mogą jeszcze bardziej uprzykrzyć Amerykanom życie.

Follow Kyle Kramer on Twitter.