Justin Timberlake to człowiek o wielu talentach. Wspaniały wokalista, wszechstronny tancerz i dobry aktor. Na swoim koncie ma role zarówno w komedii romantycznej ("To tylko seks"), jak i w filmach akcji ("Alpha Dog"). Wygląda na to, że przyszła pora na naprawdę odważną kreację - artysta dołączył właśnie do obsady nowego filmu Woody'ego Allena.W tym miesiącu odbędzie się premiera "Cafe Society", ale już jesienią reżyser wraca na plan, by nakręcić nowojorski dramat, którego akcja toczy się w latach 50-tych. Oprócz Justina wystąpią w nim także Juno Temple, Kate Winslet i Jima Belushi. Szczegóły wciąż pozostają tajemnicą, ale premiera powinna mieć miejsce w przyszłym roku.Ściskamy kciuki za powodzenie tego projektu i przypominamy ostatni singiel Justina, który z pewnym opóźnieniem, ale zaczął w końcu podbijać rozgłośnie radiowe. Nic a nic nas to nie dziwi - "Can't Stop The Feeling" już w dniu premiery typowaliśmy na jeden z hitów lata.