Okno z widokiem na mur: życie przy granicy USA i Meksyku

FYI.

This story is over 5 years old.

zdjęcia

Okno z widokiem na mur: życie przy granicy USA i Meksyku

Niektórzy Meksykanie mieszkają dosłownie na wyciągnięcie ręki od ogrodzenia. Wielu wspomina czasy, gdy zamiast pordzewiałych płyt i prętów widzieli zieleń porastającą brzeg rzeki

Gdy po raz pierwszy zobaczyłam na własne oczy granicę między Meksykiem a USA, byłam przytłoczona nie tylko przez jej rozmiary, ale też ogromny emocjonalny bagaż, jaki ze sobą niesie. To było w Tijuanie, w słynnym punkcie widokowym, gdzie rude od rdzy pręty wchodzą na kilkadziesiąt metrów w fale oceanu. Pomyślałam wtedy, że płot pewnie dość łatwo dałoby się ominąć wpław, zwłaszcza podczas odpływu. Uderzyło mnie też, że jedna z najczęściej przekraczanych granic na świecie jest ściśle strzeżona przez całą armię wartowników, a zarazem można ją po prostu opłynąć.

Reklama

Dziś wszyscy już wiemy o planach, by zastąpić graniczny płot większym, ściślej strzeżonym ogrodzeniem. Budowa proponowanego przez Donalda Trumpa muru ma zająć 3,5 roku i pochłonąć ponad 25 miliardów dolarów. Na drodze do realizacji leży kilka oczywistych przeszkód, chociażby takich jak koszt czy trudny teren. Poza tym są też ludzie, którzy żyją tuż przy granicznym płocie.

Po meksykańskiej stronie niektórzy mieszkają tak blisko ogrodzenia, że mogliby go dotknąć, gdyby wyciągnęli rękę przez okno. Wielu wspomina czasy sprzed powstania płotu, gdy zamiast pordzewiałych płyt i prętów widzieli zieleń porastającą brzegi rzeki, do której mieli swobodny dostęp.

Te zdjęcia zrobiłam w 2016 roku w różnych miejscach położonych wzdłuż meksykańskiej strony granicy, pomiędzy Tijuaną a Ciudad Juárez. Chciałam na nich uchwycić codzienność społeczności, które mieszkają w cieniu istniejącego ogrodzenia i zastanawiają się, jak nowy graniczny mur wpłynie na ich życie.

Dom zbudowany tuż przy granicznym płocie, Nogales, Sonora.

Widok na żelazny płot z okna w salonie, Pueblo Nuevo, Mexicali.

Młody mężczyzna przed swoim domem naprzeciwko żelaznego ogrodzenia granicznego w Mexicali. Z jego okien można dojrzeć sklep dyskontowy po drugiej stronie granicy w Calexico. Powiedział mi, że nierzadko widzi ludzi, jak przeskakują przez płot i biegną do samochodów czekających na parkingu pod supermarketem.

Płot graniczny wchodzi w morze, odgradzając Tijuanę w Baja California od Kalifornii.

Mechanik samochodowy w Mexicali, który zaproponował mi „usługi związane z tunelami", gdy przechodziłam obok jego warsztatu.

Cmentarz położony tuż przy granicy, Tecate, Baja California.

Kobieta, która wychowała się i wciąż mieszka tuż przy ogrodzeniu. Jak mówi, zanim powstało, chodziła się kąpać w pobliskiej rzece, od której ciągnęła przyjemna bryza.

Widok na Calexico z opuszczonego mieszkania, Nueva, Mexicali.

Ten mężczyzna mieszka tuż przy żelaznym płocie w Mexicali razem z żoną i młodą córką. Latem temperatury w Mexicali dochodzą do niemal 50 stopni. Jak mi powiedział, odkąd wzniesiono ogrodzenie, zrobiło się jeszcze goręcej.

Widok z okna mieszkania położonego dwie ulice od przejścia granicznego między Mexicali a Calexico. Mieszkańcy dniem i nocą widzą światła samochodów przekraczających granicę.

Młody mężczyzna z synem w swoim ogródku, który przylega bezpośrednio do granicy, Nogales, Sonora.

Widok na płot graniczny z kuchennego okna, Nogales, Sonora.

Dom przylegający do ogrodzenia, Nogales, Sonora.

Para idzie przez plażę wzdłuż płotu granicznego w Tijuanie. Ogrodzenie zostało częściowo pomalowane na niebiesko, żeby zlewało się z horyzontem.

Tłumaczenie: Jan Bogdaniuk