Tyler, the Creator ma niemały udział w powstaniu ostatniego albumu Frank Oceana "Blonde". W wywiadzie udzielonym GQ opowiedział o swoim uwielbieniu dla płyty. "Strasznie go lubię. To moja ulubiona rzecz od niego. To dziwne, ponieważ jesteśmy przyjaciółmi, a ten album sprawił, że stałem się zagorzałym wielbicielem. To szalone, bo byłem z nim kiedy to wyszło, w tym tygodniu i ciągle komplementowałem pewne piosenki, pewne małe rzeczy, które lubiłem w różnych utworach" - czytamy.Poza tym zdradził także jak wyglądała jego najgorsza randka. "Poszedłem zobaczyć film Lego: Przygoda. Ja, ta dziewczyna i moi znajomi. I żeby streścić historię, ta laska nie mogła się zamknąć podczas filmu. Komentowała wszystko. Znajomi na mnie patrzyli wzrokiem mówiąc: stary, weź ją ucisz. Nie wiedziałem co zrobić. To było dziwne, ciągle gadała i komentowała każdą rzecz. I była przy tym głośna".Dziewczyny, pamiętajcie - jeśli kiedykolwiek pójdziecie na randkę z Tyler, the Creatorem do kina, nie przeszkadzajcie mu w trakcie seansu.Cały wywiad dla GQ znajdziecie pod tym adresem.
Reklama