Głosy niezadowolenia ze stron gwiazd rapu po wyborze Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych nie słabną. Tym razem Schoolboy Q wyraził swój sprzeciw przeciwko zwycięzcy. Na koncercie w Melbourne porwał tłum wykonując numer YG "FDT (Fuck Donald Trump)". Swój występ poprzedził słowami: "Nie wierzę, że wasze głosy się liczą, po prostu już w to nie wierzę. Nieważne do jakiego stanu pojadę, nie znam żadnej osoby, która poparłaby Trumpa, włączając w to wszystkich moich białych znajomych".Pod postem na Instagramie wraz z wideo umieścił jednak komentarz: "Mogę się mylić ze swoim oświadczeniem o liczeniu głosów, prawdopodobnie po prostu byłem rozemocjonowany".Ciekawe czy Schoolboy Q pokusi się o wykonanie tego protest songu podczas koncertu w Warszawie. Przekonamy się o tym już 26 listopada!
Reklama