Lupe Fiasco zdecydowanie powinien ograniczyć stres. Najgorzej, że sam jest prowodyrem większości z ostatnich sytuacji, które niechybnie wyprowadziły go z równowagi. Rzuca jakieś nienawistne hasła, z których potem musi się tłumaczyć. Dissuje Cole'a, rozpoczyna nowe rewolucje… Oj Lupe, Lupe, po co te złości? No, ale skoro zapowiada się trzy albumy w jednym roku, a potem nie wydaje ani jednego to faktycznie można nabawić się solidnego bólu dupy. No cóż, z drugiej strony mawiają, że co się odwlecze to się nie uciecze i wygląda na to, że mają rację.Z trzech krążków Lupe Fiasco, które miały ukazać się na przestrzeni mijającego roku - "Drogas", "Drogas Light" i "Skulls" - światło dzienne ujrzy drugi album, mający zostać wydany nakładem 1st&15th/Thirty Tigers już 10 lutego 2017. Co za tym idzie, plany emerytalne Lupe Fiasco uległy diametralnej zmianie.
Z zaplanowanego 13 grudnia końca kariery i wiążącego się z nim artystycznego niebytu pozostały dłuższe wakacje, a my musimy żarliwie wierzyć, że te parę miesięcy pozwoli ukoić Lupe skołatane nerwy.Raz jeszcze posłuchajcie wpienionego Lupe w numerze "N.E.R.D." pod tym adresem.
Reklama
Z zaplanowanego 13 grudnia końca kariery i wiążącego się z nim artystycznego niebytu pozostały dłuższe wakacje, a my musimy żarliwie wierzyć, że te parę miesięcy pozwoli ukoić Lupe skołatane nerwy.Raz jeszcze posłuchajcie wpienionego Lupe w numerze "N.E.R.D." pod tym adresem.