Rock and Roll Hall of Fame, zupełnie niepotrzebna instytucja, która podtrzymuje tylko i wyłączenie turystykę w mieście Cleveland, ogłosiła, że wyróżnienia przypadną Tupacowi, Pearl Jam - twórcom piosenki "Don't Stop Believeing", Journey i kilku innym artystom, których wybierał chyba twój przypałowy ojczym.Na wydłużonej liście znalazł się m.in. zespół Bad Brains, elektroniczna kapela z Niemiec - Kraftwerk, niezawodna Janet Jackson i parę innych zasłużonych nazwisk. Tymczasem do Rock and Roll Hall of Fame zostaną wprowadzeni Electric Light Orchestra, Yes i Joan Baez. Nie rozumiemy tej decyzji, ale cóż - są takie rzeczy, których nie pojmie się nigdy.Przynajmniej 2Pac wkurzył zza światów Gene Simmonsa, który po swoich komentarzach na temat tego, że hip-hop powinien trzymać się z daleka od tej instytucji, zapewne płonie teraz od środka. Niech żyje Rap Hall of Fame.Ceremonia wprowadzenia odbędzie się w kwietniu 2017 roku w Nowym Jorku.Obserwujcie Noisey na Twitterze.