Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
O Pracy, finansach i sukcesie. Znajdziesz to na naszym nowym fanpage'u VICE Polska
Elise aktualnie pracuje, by wyrobić minimum kwalifikujące do 70% poprzedniej pensji. Kiedy te pieniądze się skończą, znów podejmie pracę. „Pracowanie dla bezrobocia oczywiście nie robi na ludziach najlepszego wrażenia". Rodzice Elise martwią się, że marnuje swój potencjał, często czuje się też napiętnowana przez innych ze względu na swoje wybory. „Ale zazwyczaj ludzie z pracą na etat trochę mi zazdroszczą".W ostatnich latach coraz większą popularność zyskują nowe podejścia do starej idei „pracy i kołaczy" – Finlandia w tym roku będzie eksperymentować z powszechnym przychodem minimalnym. Jednak pewnie trochę czasu minie, zanim społeczeństwo odsunie się od utartej wizji dostawania pieniędzy tylko wtedy, kiedy zapracuje się na każdy grosz. Kasa wciąż napędza świat, więc Benjamin, Vincent, Claire, Elise i im podobni pewnie jeszcze trochę pomęczą się metkami „darmozjadów".