YG nie ukrywa swojej pogardy dla Donalda Trumpa. Weźmy na początek polityczny hymn "FDT". To skrót od "Fuck Donald Trump". W zasadzie cała jego trasa zyskała nazwę "Fuck Donald Trump Tour".Raper z Compton posunął się nawet o krok dalej z nienawiścią do kandydata Republikanów, gdy podczas show w San Diego zaprosił na scenę fanów, by wspólnie rozwalili piniatę z podobizną Trumpa. YG wykrzykiwał przy tym oczywiście znaną frazę "Pierd… Donalda Trumpa", a następnie zagrał numer o tym samym tytule, pochodzący z albumu "Still Brazy".YG mówił wcześniej, że tajne służy prowadziły śledztwo w jego sprawie po premierze utworu. Kartoteka rapera może się zatem nieco powiększyć.Sprawdźcie materiał zarejestrowany przez fana na koncercie.