FYI.

This story is over 5 years old.

i-D

Przemysł odzieżowy napędza współczesne niewolnictwo

Według nowego raportu moda to jedna z pięciu branż, w których najczęściej wykorzystywana jest praca niewolnicza. Zastanów się, co na siebie zakładasz
Jan Bogdaniuk
tłumaczenie Jan Bogdaniuk

Zaledwie parę tygodni po tym, jak firma Burberry spaliła niesprzedany towar wart niemal 137 milionów złotych, nowy raport wskazuje na przemysł odzieżowy jako jedną z pięciu branż najbardziej przyczyniających się do istnienia współczesnego niewolnictwa.

Jak wynika ze Światowego Indeksu Niewolnictwa 2018, opublikowanego przez Walk Free Foundation, odzież to jeden z produktów najwyższego ryzyka, jeśli chodzi o powstawanie w wyniku współczesnej pracy niewolniczej. Współczesne praktyki niewolnictwa są w raporcie definiowane jako sytuacje, w których wyzyskiwani pracownicy nie mogą odejść przez przemoc, groźby, wymuszenie, znęcanie lub oszustwo.

Reklama

Przemysł odzieżowy zajął drugie miejsce, zaraz obok technologii osobistej, trzciny cukrowej, kakao i rybołówstwa, w czerpaniu korzyści ze współczesnej pracy niewolniczej. Według szacunków niewolnictwo dotyka ok. 40 milionów ludzi na całym świecie, spośród których 71 procent to kobiety i dziewczęta.


By być z nami na bieżąco: polub nas, obserwuj i koniecznie zaznacz w ustawieniach „Obserwuj najpierw”


Odzież, według Globalnego Indeksu Niewolnictwa, generuje niemal 466 miliardów złotych z 1,3 biliona złotych wydawanych na importy do krajów grupy G20, głównie poprzez tzw. szybką modę. Ubrania podwyższonego ryzyka pochodzą głównie z Chin, Indii, Wietnamu, Tajlandii, Malezji, Brazylii i Argentyny.

„Na świecie ponad 40 milionów ludzi jest uwięzionych w jakiejś formie współczesnego niewolnictwa” — wyjaśnia Fundacja Walk Free. „Jesteśmy odpowiedzialni za to, by położyć kres tej zbrodni”. Niestety, według raportu, większość tej odpowiedzialności spada na brak zrównoważonego rozwoju i etyki w naszej współczesnej branży modowej.

Przyznanie, że problem istnieje, to pierwszy krok ku jego rozwiązaniu, ale jako nabywcy możemy upewnić się, że nasze zakupy będą tak etyczne, jak to tylko możliwe. Decyzja, by kupować mniej szybkiej mody (a najlepiej w ogóle) albo robić zakupy w sklepach z używaną odzieżą, może wydawać się nieistotna, ale dla milionów niewolniczo pracujących ludzi każdy, nawet najmniejszy gest się liczy. Kolejnym kluczowym krokiem jest wspieranie projektantów, marek i firm, które uczciwie wynagradzają swoich pracowników. Presja ze strony konsumentów powędruje w górę i w końcu wpłynie na wielkie korporacje, których istnienie zależy od naszych pieniędzy.

Więcej o Walk Free Foundation możesz dowiedzieć się tutaj.

Artykuł pierwotnie ukazał się na i-D UK


Więcej na VICE: