Fot: Liyao Xie/Getty Images i YouTube
Oprócz ogromnej rzeszy followersów i bardzo długiego sztucznego kucyka Ariana Grande posiada też całe tuziny malutkich tatuaży wykonywanych pod wpływem chwili. W ostatnim podsumowaniu naliczono ich przynajmniej 35 — a gwiazda popu nie boi się pokazywać swoich dziar zarówno swoim fanom, jak i hejterom, którzy potrafią bez końca roztrząsać, co oznaczają i dlaczego je sobie zrobiła. Z niektórych jest pewnie nieco mnie zadowolona, niż z innych (np. liczne obrazki na skórze ze jej krótkiego, ale burzliwego związku z Pete’em Davidsonem), ale jej najnowszy tatuaż ustawia poprzeczkę ubolewania całkiem wysoko.W środę Grande pokazała światu najnowszą dziarkę na dłoni w poście na Instagramie, obecnie skasowanym, która miała oznaczać „7 rings” (7 pierścieni) w japońskim alfabecie kanji, w odniesieniu do jej najnowszego singla.Dziara Grande obecnie brzmi „七輪”. Liczni komentatorzy w internecie wytykają jednak, że powinien wyglądać tak: „七つの指輪”, by faktycznie oznaczać „siedem pierścieni”. A jak szybko zauważył Twitter, tatuaż piosenkarki obecnie czyta się: „shichirin” — japońska nazwa na rodzaj rusztu lub grilla.Mimo takiego byka w tłumaczeniu Grande przyjmuje całą sytuację bez zmrużenia oka. „To teraz mój ulubiony więc proszę zostawcie mnie i mój mały ruszcik w spokoju. Thank u” — napisała na Twitterze. Fakt usunięcia wszystkich oryginalnych postów o tatuażu na Twitterze i Instagramie może sugerować, że trochę jednak żałuje.Koniec końców Ariana mogła trafić dużo gorzej ze swoją źle przetłumaczoną dziarą — japoński grill jest podobno pyszny.By być z nami na bieżąco: polub nas, obserwuj i koniecznie zaznacz w ustawieniach „Obserwuj najpierw”. Jesteśmy też na Twitterze i Instagramie.Artykuł pierwotnie ukazał się na Munchies
Więcej na VICE:
Reklama
Po szale na tatuowanie sobie chińskich znaków w latach 90., który zaowocował masą kiepskich, błędnie przetłumaczonych tatuaży (i zapewne ogromnymi wyrzutami sumienia) można by pomyśleć, że ludzie nauczą się na błędach. Przecież można wstukać słowo w translator Google’a, zanim umieści się je na swojej skórze.Jak twierdzi Grande, znaki w środku napisu zostały pominięte celowo, bo nawet krótsze tatuowanie okazało się i tak zbyt bolesne. „Nie wytrzymałabym ani literki więcej lmao” — napisała w twitterowym wątku, który również skasowano, ale został uwieczniony w zrzutach z ekranu.
Według Grande i tak nie ma to większego znaczenia, bo feralny tatuaż „na 99% zniknie”. Tak podobno powiedział jej tatuator Kane Navasard, który odpowiada również za jej wcześniejszą dziarę z Pokémonem. Wielu tatuatorów ostrzega, że nie daje gwarancji na tatuaże na dłoniach — często szybko blakną, bo ręce są w ciągłym użyciu.
Reklama
Więcej na VICE: