Wszystkie kolory Islandii

FYI.

This story is over 5 years old.

zdjęcia

Wszystkie kolory Islandii

Odkryj hipnotyczne piękno wyspy lodu i ognia

Artykuł pierwotnie ukazał się na Amuse

„Czujesz, jakbyś odkrywał początki wszechświata, a ziemia do ciebie przemawiała!" ‒ tak swoje wrażenia z Islandii opisuje chilijsko-hiszpańska fotografka Laia Benavides.

„Nieważne, gdzie się udasz, Islandia zawsze cię zachwyci" ‒ mówi Laia. „Ten kraj jest jak żywa istota. Czas, erupcje wulkanów i odwilże zostawiają na nim ślady, jak blizny. Przeszłość i teraźniejszość pozostają w nieustannym kontakcie. To magiczne miejsce. Krajobraz przechodzi z ognia w lód, z morza w magmę, gejzery, lodowce, góry zakrzepłej lawy, kolumny pary wodnej, wiatr, deszcz, słońce i zieleń".

Reklama

Przez 15 dni jeździła samochodem po całej wyspie, spała pod namiotem, gotowała na turystycznej kuchence i nieustannie robiła zdjęcia. „Zdarzało mi się po prostu zagapić na góry, które wyglądają trochę nierealnie, jak namalowane. Tak samo było z czarnym piaskiem, turkusowymi jeziorami i parującymi źródłami, w których możesz się wykąpać, choć w twarz ciągle szczypie cię mróz. Nie zapomnę, jak rozstawiałam namiot w deszczu, a potem chowałam się w jego ciepłym wnętrzu. Za każdym razem budziłam się w nowym miejscu, z nowym widokiem ‒ jednego dnia był to wulkan, innego jezioro".

Choć można powiedzieć, że Islandia przyciąga aż zbyt wielu fotografów, („Każdy, kogo spotkasz, ma przy sobie aparat!"), nigdy jeszcze nie powstały dwa takie same ujęcia. „Każdy postrzega świat zupełnie inaczej. Ja na przykład jestem bardzo przywiązana do kolorów" ‒ wyjaśnia Laia. Podczas swoich podróży (m.in. do Meksyku, Panamy i Indonezji) zawsze „błąka się bez celu, zahipnotyzowana przez barwy i kształty dookoła".

„Gdy podróżuję sama, nie mogę przestać robić zdjęć. Właściwie to nie obchodzi mnie, czy wyjdą dobre, czy złe, po prostu sprawia mi to ogromną radość".

Więcej zdjęć Lai Benavides znajdziesz poniżej oraz na jej stronie internetowej.


Więcej na VICE: