FYI.

This story is over 5 years old.

pożegnanie

Zbigniew Wodecki już dla nas nie zaśpiewa

Informację o śmierci potwierdzono na oficjalnej stronie artysty. Jeden z najwybitniejszych artystów w historii polskiej muzyki rozrywkowej miał 67 lat.
mat. prasowe Michał Murawski

Jako pierwszy o śmierci Zbigniewa Wodeckiego poinformował na swoim Facebooku Andrzej Piasecki. "Żegnaj Zbyszku. Byłeś genialnym muzykiem i cudownym człowiekiem. Do zobaczenia po drugiej stronie…" - czytamy w krótkiej notce pożegnalnej. Chwilę później, tę smutną informację potwierdzono na oficjalnej stronie artysty.

W piątek 5 maja Zbigniew Wodecki przeszedł w Warszawie operację bypass-ów. Jeszcze w niedzielę czuł się dobrze i rozmawiał z bliskimi. Niespodziewanie 8 maja nad ranem doznał rozległego udaru mózgu. Mimo niezwykłej woli życia i staraniom lekarzy udar dokonał nieodwracalnych obrażeń. Odszedł od nas w dniu 22. maja w jednym z warszawskich szpitali. Żona i dzieci byli przy nim. Zostanie pochowany w ukochanym Krakowie.

Trudno znaleźć słowa, by wyrazić żal związany ze stratą wielkiego polskiego artysty, choć ten krótki wpis z Twittera dziennikarza muzycznego Bartek Chaciński niejako sprostał temu zadaniu…

Dziękujemy za wszystko.