FYI.

This story is over 5 years old.

Raport z Insta

Co muzycy nosili i robili na Instagramie w tym tygodniu 11/13

Piątek trzynastego nie jest dla nas przyczynkiem do odcinka okolicznościowego. Co nie znaczy, że Ana nie wygrzebała naprawdę intrygujących perełek. Bo wygrzebała.

W przeciągu minionych siedmiu dni aż dwa z nich poświęcone zostały na przemarsze. Z lewej strony, w weekend marszowało się komfortowo, dość po cichu i bez gapiów, z prawej, w środę maszerowało się tłumnie i hucznie. Przy weekendzie było dość szaro-buro, chodź przekaz teoretycznie bardziej kolorowy, a dwa dni temu, paradoksalnie, marsz skąpany był w czerwieni flar. W miedzyczasie ja, nakładając przezroczysty filtr, podglądałam, co się działo w życiu kolorowych ptaków Instagrama.

Reklama

Pamiętacie tę dziewczynę ze szkoły, której nikt nie lubił, ale wszyscy się jej podlizywali, bo tata miał fabrykę ciastek albo jakiś ekstra gadżetów? Oto ona, 15 lat później.

Po co komu woda, skoro można wykąpać się w magicznym pyle?

Keke Palmer ma na sobie wszystko to, co pamiętam z hiphopowych teledysków sprzed przełomu milenium. Hej - czy Missy Elliot nadal żyje?

Edit: Tak Ana - Missy żyje - patrz tutaj!

Dawid mógłby odnieść sukces w kategorii tworzenia memów ze sobą samym w roli głównej. I wygrałby tym samym w Internet.

Madonnie nie wypomina się strzelania selfie w łazience. Poza tym przecież każdy wie, że lampka nad lustrem to doskonałe oświetlenie do portretów, którego grzech nie wykorzystać.

Do wszelkich zestawień typów pozycji snu zdecydowanie powinno dołączyć się prezentowaną powyżej pozę "na muzyka w trasie".

When in doubt - flanela. Jestem niemal przekonana, że ciężko byłoby zlokalizować kogokolwiek, u kogo w szafie nie znajdzie się chociaż jedna koszula w w kratę. Uważam, że powinien stanie międzynarodowy Dzień Flaneli, w którym cały świat przebrałby się w ten fenomen mody użytkowej.

Tomkowi zdecydowanie brakuje w tej stylizacji nieśmiertelnej flaneli! Ale nawet bez niej niedźwiedź na ramieniu daje mu plus 100 do hipsterskości.

Totalnie identyfikuje się z tym zdjęciem. Z tym że moje tatuaże pozostają nadal w swerze wyobrażeń i planów o niedookreślonej dacie realizacji.

Jeżeli udałoby mi się odnaleźć pantofelki tak idealnie dobrane do stroju, też starałabym się powyginać tak, żeby pochwalić się swoim osiągnięciem światu.

Myślę, że ta pozycja jest jedyną, w której ten strój wygląda najkorzystniej. Druga opcja jest zdjęcie rodzinne z urodzin ciotki '83.

Po co komu pocztówki, skoro można kupić sobie wakacyjne wspomnienia na koszuli?