FYI.

This story is over 5 years old.

Nowa muzyka

Earl Sweatshirt wraca z instrumentalnym "Pelicula"

¯\_(ツ)_/¯

Kiedy artysta udostępnia coś zupełnie nowego zazwyczaj wiąże się to z niespotykanym skupieniem uwagi na całym przedsięwzięciu. Przypomnijcie sobie tylko zamieszanie związane z wypuszczeniem "The Life of Pablo" Kanye'ego za pośrednictwem Tidala czy zawód, jaki towarzyszył udostępnieniu "Views" Drizzy'ego przez Apple Music. Na szczęście Earl Sweatshirt nie jest na świecie tak rozpoznawalny jak powyższa dwójka, niemniej jego świeży powrót nadal jest sporym zaskoczeniem.

Reklama

Przede wszystkim dziwi forma dzieła, bowiem "Pelicula", co z hiszpańskiego znaczy tyle co "film", jest utworem instrumentalnym i lepiej wyglądałby przy nim producencki pseudonim artysty "randomblackdude" niż ksywka rapera. Jednak bardziej zastanawia, dlaczego kawałek ukazał się bez żadnej wcześniejszej informacji. Czy pochodzi z nowego albumu? Czy Earl napisze o nim cokolwiek na Twitterze? Czy wypłynął przedwcześnie przez przypadek, jak zeszłoroczne perełki, które nie trafiły ostatecznie na "I Don't Like Shit, I Don't Go Outside"?

Earl, jeśli to czytasz, o co chodzi? Abstrahując od tych niedomówień, kawałek sam w sobie jest bardzo dobry i pokazuje progres jaki Sweatshirt zrobił w pracy produkcyjnej. "Pelicula" ma bezbłędne przejścia, zawiera w sobie brzmienia, które przywracają w pamięci osiągnięcia DOOM-a i przede wszystkim dźwięki, które uczyniły pierwsze nagrania Odd Future tak niepowtarzalnymi.