FYI.

This story is over 5 years old.

Raport z Insta

Co muzycy nosili i robili na Instagramie - niegrzeczne dzieciaki

Z buntu się chyba jednak nie zawsze wyrasta.

Przeciwko czemu należy się teraz buntować? Czy w ogóle wypada się buntować w czasach, w których, teoretycznie, wszystkiego mamy pod dostatkiem i możliwości w dużej mierze są zależne od chęci? Ale czy bunt musi mieć sens? Może czasem po prostu warto poudawać niegrzecznego dzieciaka, bo takie zawsze były fajniejsze i przyciągały uwagę. Poniżej wizualizacje, które mogą wam pomóc. Nie wiem, w czym dokładnie, ale miło na nie popatrzeć.

Reklama

Uważam komentarz za zbędny.

Cóż bardziej wyraża bunt niż wzorki na ciele. Nie są to więzienne stemple ani gangsterskie rękawy, ale dziara na pół uda, nawet z najsłodszym wzorem, też nie jest raczej symbolem ułożonej dziewczynki.

Ramoneska z ćwiekami i czerwona szminka - klasyk gatunku.

Grube hajsy na pewno pochodzą z jakiś szemranych biznesów!

Przystojniaki z siłowni to akcja na sezon. Poza tym, dyskusje o tym, co ile ma kalorii, nie należą do najbardziej romantycznych na świecie. Action puszcza oko do wszystkich, którzy wiedzą i cenią co dobre.

Wieku nie należy wypominać, a już na pewno nie gwiazdom rocka. Dzieciackość nie zależy od metryki.

Glany - są. Skórzane ciuchy - są (przyjrzyjcie się uważnie). Olewczy wyraz twarzy - jest. Na skali buntowniczości - w normie.

Buntownik na salonach. W pierwszym rzędzie nie trzeba zasiadać w balowej sukni i szpilkach. Poza tym istnieje jakaś niepisana reguła, z której ma wynikać, że im mniej się przejmujesz, za tym ważniejszą personę uchodzisz.

Niech nie obchodzą cię potargane włosy czy rozmazany makijaż. Generalnie nic nie powinno cię obchodzić. I po raz wtóry - pamiętaj o tatuażach!

Sky Ferreira wygląda trochę jak trashy-rock'n'rollówa. Także wszystko się zgadza.