Chyba nadszedł czas zaangażować pomocników w tworzenie mojego cotygodniowego przeglądu zakątków internetu. Nie, nie potrzebuję stażysty do scrollowania za mnie ekranu mojego prywatnego telefonu. Ale zaczynają mi się powoli kończyć pomysły na coraz to nowe inspirujące nazwiska polskiej estrady, które brylują w internecie z taką samą sprawnością jak na scenie. Dlatego, Dobre Dusze, dopomóżcie! Wpisujcie miasta. Tymczasem serwuję wam to, co jeszcze uznałam za względnie interesujące.
Reklama
Gaga jako narzeczona Jamesa Bonda. Albo i nawet sam James Bond w damskim wcieleniu.
Trochę strach się bać. Peja groźną miną zapowiada, że lepiej, żebyśmy nie przegapili nowych kawałków spod jego ręki.
Miley i jej język, czyli klasyk. W tym tygodniu wyprawiła się z językiem w kosmos.
Mam nadzieje, że Ment dawał dobry przykład młodszym kolegom i również zaangażował się w sport. Chyba że bał się kompromitacji w starciu ze wzrastającymi talentami koszykarskiego świata.
Ziomki na dzielni. Nic dodać, nic ująć.
Słodziak w chińskiej dzielnicy. Chciałoby się krzyknąć "kawaii", ale to jednak nie ta sama Azja.
Widzieliście kiedykolwiek kulę dyskotekową w kształcie dziecka? No to Tomek wam taką prezentuje. Bo nie wydaje mi się, żeby odział żywą istotę w ten imprezowy kombinezon…
Sorry Chef Kelis, ale zamiast oglądać jak oporządzasz te morskie stwory, wolałabym je raczej zjeść.
TO NIE JEST RITA ORA. Dodę da się rozszyfrować po tatuażu wystającym spod sukienki, ale starała się, jak mogła.
Pantone powołał do życia kolor minionkowy, dlatego nowa skarpeta na jesień była tylko kwestią czasu. Minionki atakują ze wszech stron, ofiary obezwładniają od podłoża.
