Shutterstock
W piątek wieczorem czeka nas naprawdę wspaniałe zjawisko astronomiczne: najdłuższe całkowite zaćmienie Księżyca w tym stuleciu. W piątek 27 lipca w okolicach 21:30 Księżyc pokryje się krwistą czerwienią. Zaćmienie potrwa godzinę i 43 minuty, co uczyni go najdłuższym zaćmieniem XXI wieku – oraz tylko o cztery minuty krótszym od najdłuższego zaćmienia w historii. Wydarzenie jest na tyle niesamowite, że nawet Janusz Korwin-Mikke postanowił je wykorzystać do własnych celów politycznych – jeśli akurat będziesz w Gdyni, możesz posłuchać jego farmazonów, a potem popatrzeć z nim w niebo.Dlaczego tym razem zaćmienie będzie tak długie? Ponieważ zbiega się w czasie z apogeum, czyli momentem, w którym Księżyc jest najbardziej oddalony od Ziemi i najwolniej się porusza. Ziemia znajdzie się wtedy między Słońcem a będącym w pełni Księżycem, przez co ten drugi „wejdzie” w stożek cienia Ziemi.
Zobacz też na VICE:
W Polsce całkowite zaćmienie potrwa do 23:13, ale jak podaje Express Ilustrowany, „potem czeka nas jeszcze piękna faza częściowego zaćmienia, a więc »schodzenie« z tarczy Księżyca ziemskiego cienia”. W Polsce wszystko odbędzie się w trakcie tzw. mikroksiężyca, czyli sytuacji, gdy Księżyc wydaje się nam mniejszy niż normalnie.Jest to również rodzaj zaćmienia, które można bezpiecznie oglądać bez żadnych specjalnych okularów i sprzętu. I tak, powinieneś je obejrzeć, bo następna taka okazja pojawi się dopiero w 2123 roku.Ale czekaj, jest więcej! Nie tylko zobaczymy zaćmienie, ale też popatrzymy na Marsa, który będzie bliżej Ziemi niż zwykle. Najbardziej zbliży się do nas 31 lipca, bo na odległość „zaledwie” 58 milionów kilometrów. To oznacza, że będzie się wydawał jeszcze jaśniejszy niż zwykle. Co więcej, aż do września Mars będzie trzecim najjaśniejszym obiektem na niebie, zaraz po Księżycu i Wenus. Potem Jowisz z powrotem wskoczy na trzecie miejsce.Pozostaje pytanie, jak to wszystko wpłynie na twoje ciało i umysł. Otóż jeśli wierzysz w takie rzeczy, czeka cię spora ulga. Główna astrolożka Broadly, Annabel Gat, uważa zaćmienia Księżyca za bardzo dobrą rzecz: „Zaćmienia usuwają rzeczy, które przestały już działać – związki, projekty, szefów – aby w ten sposób sprowadzić nas na właściwą ścieżkę”. Dodaje jednak, że mogą one „ujawnić rzeczy, których wcześniej nie dostrzegaliśmy. W takim okresie najróżniejsze tajemnice wychodzą na jaw i nie ma już powrotu do tego, co było wcześniej. Te wszystkie odkrycia i pożegnania, które idą w parze z zaćmieniem, często mogą prowadzić do naprawdę napiętych sytuacji”.Teraz już wiecie. Przygotujcie się na wszystko.Artykuł ukazał się najpierw na VICE AU.Czytaj też na VICE:
Reklama
Zobacz też na VICE:
W Polsce całkowite zaćmienie potrwa do 23:13, ale jak podaje Express Ilustrowany, „potem czeka nas jeszcze piękna faza częściowego zaćmienia, a więc »schodzenie« z tarczy Księżyca ziemskiego cienia”. W Polsce wszystko odbędzie się w trakcie tzw. mikroksiężyca, czyli sytuacji, gdy Księżyc wydaje się nam mniejszy niż normalnie.Jest to również rodzaj zaćmienia, które można bezpiecznie oglądać bez żadnych specjalnych okularów i sprzętu. I tak, powinieneś je obejrzeć, bo następna taka okazja pojawi się dopiero w 2123 roku.Ale czekaj, jest więcej! Nie tylko zobaczymy zaćmienie, ale też popatrzymy na Marsa, który będzie bliżej Ziemi niż zwykle. Najbardziej zbliży się do nas 31 lipca, bo na odległość „zaledwie” 58 milionów kilometrów. To oznacza, że będzie się wydawał jeszcze jaśniejszy niż zwykle. Co więcej, aż do września Mars będzie trzecim najjaśniejszym obiektem na niebie, zaraz po Księżycu i Wenus. Potem Jowisz z powrotem wskoczy na trzecie miejsce.
Podoba ci się to wszystko? To jeszcze nie koniec! W czwartym tygodniu lipca w Polsce na nocnym niebie będzie można zaobserwować prawie wszystkie planety Układu Słonecznego oprócz Merkurego. Wenus, Jowisza i Saturna zobaczymy wieczorem, a Neptun i Uran będą widoczne w drugiej części nocy. Potem znowu poczekamy kilkanaście lat, zanim zdarzy się coś podobnego.Do tego ta bliskość Marsa oznacza, że podczas zaćmienia Księżyc będzie czerwony!
Reklama