FYI.

This story is over 5 years old.

Wideo z internetu, które musisz zobaczyć

Kenny G zagrał solo na saksie ponad 9000 m n.p.m.

Nagranie tego spontanicznego solo zmusza nas do zadania pytania, jaki jest cel charytatywny tego przedsięwzięcia?

Organizacje charytatywne to skomplikowana sprawa. Filozofia i fikcja miesza się z pytaniami o bezcelowość i krzywdę wyrządzaną przez domniemaną bezinteresowność. Czy naprawdę możemy dawać, nie chcąc niczego w zamian? Jeśli działalność charytatywna rozbudza w kimś radość z dawania, nie jest to, samo w sobie, emocjonalną zapłatą? Wygląda na to, że wszystko jest przedmiotem transakcji. A skoro tak, czy to nasze dawanie nie jest aby niebezpiecznie powierzchowne, coś jak stosowanie maści na otwarte złamanie kości? Co jeżeli wpłaty, które czynią donatora tak bardzo hojnym i dobrym nie wyrządzają więcej złego niż dobrego? "Jest o wiele bardziej społecznie szkodliwym, gdy milioner rozporządza swoim majątkiem na cele charytatywne, nie na luksus", napisał brytyjski krytyk społeczny i ekonomista J. A. Hobson w dziele "Work and Wealth" z 1914 roku. "Wydając pieniądze na towary luksusowe, szkodzi on w szczególności sobie i ludziom ze swojego najbliższego kręgu, poświęcając majątek na cele charytatywne wysyła zabójczy wirus do całego społeczeństwa".

Reklama

Ten dylemat moralny nigdy wcześniej nie był tak wyraźny jak podczas lotu linii Delta z Tampy do Los Angeles, podczas którego pasażerowie zebrali około 8 tysięcy złotych na rzecz akcji Relay for Life, American Cancer Society. Ich zapłatą był występ saksofonisty Kennetha Bruce'a Gorelicka - znanego wam jako Kenny G. "Kazali mi to zrobić", powiedział Gorelick przez samolotowy system audio zanim rozpoczął swój występ, donosi TMZ. "Wiedzcie, że nie robię tego, by zwiększyć swoją świadomość. Robię to w słusznej sprawie". Poprosił o 5 minut na umycie zębów. Pojawił się później, zakłopotany uśmiech zdążył przykleić się do jego ust, okalających saksofon altowy. Grał solo; publika miała saksofon. Pytamy tylko: po co? Po co ktoś znów musiał cierpieć?

Obejrzyjcie nagranie u góry.

Obserwujcie Noisey na Twitterze.