FYI.

This story is over 5 years old.

Info z Polski

Xxanaxx i Ten Typ Mes razem w kawałku "Nie znajdziesz mnie"

To druga zapowiedź nowej płyty duetu.

W czerwcu do sklepów trafi "FWRD", drugi album Michała Wasilewskiego i Klaudii Szafrańskiej. Po zaskakującym swoim brzmieniem pierwszym singlu "Meltdown", grupa zyskała wiele pozytywnych recenzji.

- Publikując "Meltdown" oboje bardzo się stresowaliśmy. Nie wiedzieliśmy zupełnie, jak zostanie przyjęta nasza twórczość w nowej odsłonie. Druga płyta jest zawsze sprawdzianem dla artysty, albo wzmacnia jego rynkowa pozycję bądź staje się przyczynkiem do powolnego upadku. "Meltdown" jak na razie zyskuje dość dobre noty, więc jest szansa, że spotka nas opcja wzmocnienia pozycji, czego bardzo byśmy sobie życzyli. Ale to już w rękach naszych słuchaczy - przyznaje Michał Wasilewski, producent zespołu.

Reklama

Drugi singiel, który właśnie miał premierę, to utwór "Nie znajdziesz mnie". Gościnnie pojawił się w nim Ten Typ Mes.

- Już w fazie przygotowywania materiału na płytę planowaliśmy gościnny udział rapera właśnie w utworze "Nie znajdziesz mnie". W miarę upływu czasu utwierdzaliśmy się w przekonaniu ze powinien to być Ten Typ Mes. W końcu zapadła decyzja i poprosiliśmy Piotrka o dogranie swojej zwrotki. Już po pierwszym przesłuchaniu wiedzieliśmy, że dokonaliśmy dobrego wyboru. Nie był to jednak pierwszy clash hip-hopu i Xxanaxxu. Jakiś czas temu Klaudia pojawiła się na płycie Małych Miast, następnie Rasmentalismu i finalnie Vnm’a, który również pojawi się gościnnie na krążku "FWRD" - powiedział nam Michał, zapytany o przybliżenie kulisów tej współpracy.


U nas nie przegapisz żadnej ciekawej polskiej premiery. Polub fanpage Noisey Polska, żeby być z nami na bieżąco


Automatycznie rodzi się pytanie, czy właśnie w kooperacjach z ludźmi ze sceny hiphopowej widzą na ten moment największe i najciekawsze artystyczne wyzwanie?

- Wyzwaniem dla nas jest poruszanie się naprzód. Nie staramy się z góry zakładać kierunku naszych działań. Wychodzi to spontanicznie. Moja muzyczna przygoda zaczęła się od hip-hopu, więc naturalnym ruchem dla mnie był powrót do korzeni. W przeszłości zdarzało mi się też flirtować przez chwilę z hardkorem, więc na kolejnej płycie również może być ciekawie - przyznaje ze śmiechem producent.