FYI.

This story is over 5 years old.

Obiektywnie zajebiste rankingi

Sześć kultowych rapowych nielegali, które doczekały się reedycji

"Jeśli życie to dziwka, to jestem alfonsem" - te i inne mądrości z "Następnego Levelu" Reno wreszcie ukażą się w wersji fizycznej, a my robimy przegląd reedycji nieśmiertelnych nielegali.

Rasmentalism, foto mat. prom. Asfalt Records

Hiphopową część internetu niedawno obiegła wieść, że wznowienie swojej jedynej płyty wyda gość mający gadki, co frajerów gryzą bardziej niż Jagielski. Reedycja "Następnego Levelu" Reno, czyli podziemnego klasyka z czasów błogiej nieświadomości, czym to znowuż są miks i mastering, ukaże się na początku lipca. Z tej okazji zrobiliśmy mały przelot przez inne kultowe nielegale, które po latach otrzymały drugie życie.

Reklama

Przeczytaj tekst poniżej.

Smarki/Pysk/Kixnare "Moda na EP-kę (Najebawszy EP)"

Czy można było to zestawienie zacząć od czegoś innego niż "Najebawszy"? Nie można było. Dla wielu obiekt kultu i crème de la crème nie tyle polskiego podziemia, co polskiego rapu w ogóle. Materiał miał swoją premierę w 2005 roku, a ukazał się jako… bonus na płycie dołączanej do "Ślizgu". Co i rusz powracające błagalne prośby fanów o "fizyka" zostały częściowo wysłuchane przed czterema laty, kiedy to w obieg puszczono winyl w ilości 380 sztuk. Wydane w zwykłych czarnych kopertach z tagiem na froncie woski zeszły w moment. Następne pokolenie wielbicieli Smarka musi żyć nadzieją na kolejną reedycję. I Brudne Serca na Wigilię.

Te-Tris "Naturalnie EP"

W tym wypadku to nawet nie reedycja, a po prostu pierwsze wydanie. Pierwotnie debiutancki mini-album uznanego freestyle’owca z Siemiatycz ukazał się tylko w Internecie, a wersja fizyczna pojawiła się siedem lat po premierze - w 2011 roku. Została ona uzupełniona o kilkadziesiąt (!) bonus tracków (niepublikowane wcześniej utwory, remixy, instrumentale), a całość wydano w zaprojektowanym przez ekipę Brudna Robota digipacku. 800 wytłoczonych egzemplarzy rozeszło się na pniu - dziś dla chętnych pozostało Allegro. Gdzieś z półtorej stówki i jest wasze. Wizytówka undergroundowego, truskulowego rapu.

Jimson "Gorączka w Parku Igieł EP"

Zestawiacie ze sobą "koncept album" i "polski rap", a otrzymujecie "Gorączkę w Parku Igieł" Jimsona. Niespełna półgodzinna epka inspirowana filmem "Natural Born Killers" Olivera Stone’a ujrzała światło dzienne w 2008 roku. Okazało się jednak, że darmowy download i sto pięćdziesiąt sztuk CDR-ów nie do końca zadowalają słuchaczy, efektem czego dwa lata później zrobiono kolejnych pięćset (już profesjonalnie wytłoczonych). W 2011 roku wyprodukowano kolejną partię, która przez jakiś czas nawet leżała w Empikach. Drugie wydanie dorwiecie sami-wiecie-gdzie za w miarę rozsądne pieniądze.

Reklama

W.E.N.A. "Wyższe Dobro"

Mijają lata, a pochodzący z tej płyty numer "S.A.L.U.T.U.J." wciąż jest jednym z największych hymnów rodzimego podziemia. Pierwszy długogrający longplay Wudoe miał swoją premierę w 2007 roku i dziś trudno nawet się dokopać do informacji, jaki był nakład "Wyższego Dobra". Jakikolwiek by jednak nie był, okazał się za mały. W 2009 roku ukazała się limitowana do bodaj 200 egzemplarzy reedycja ze zmienioną poligrafią, jednym nowym kawałkiem i kilkoma remixami zamiast oryginałów. Cztery lata później poszedł kolejny dotłok - 500 sztuk winyla i 1507 sztuk CD. Jeśli po czasie reflektujecie na wosk, musicie wyskoczyć z 600 polskich złotych.

Rasmentalism "Dobra Muzyka, Ładne Życie"

A tego to reedycji powychodziło do cholery i trochę. Słusznie, bo choć dziś nie brzmi to tak dobrze jak w dniu premiery, to i tak słucha się z przyjemnością. Oryginalnie, pierwszy wspólny album duetu Ras i Ment, zatytułowany "Dobra Muzyka, Ładne Życie", ukazał się w 2008 roku, a właściwie niczym nieróżniące się wznowienie - dwa lata później. Po kolejnych dwóch latach - przynajmniej według Discogs - dotłoczono jeszcze sto sztuk specjalnie na koncert w warszawskim klubie 55. Nieprzerwanie od 2013 roku natomiast bez problemu można kupić wersję deluxe 2CD, która wyszła nakładem obecnego wydawcy Rasmentalism, czyli Asfalt Records. Aha, z Mentem zrobiliśmy ostatnio fajny wywiad.

Ortega Cartel "Podziemne Disco" / "Nic Się Nie Dzieje"

W 2009 roku wydali sensacyjną "Lavoramę", przez co wiele osób zdecydowało się sięgnąć również po starsze nagrania polsko-kanadyjskiej Ortegi. Z wydanych odpowiednio trzy i dwa lata wcześniej albumów tylko drugi z nich, czyli "Nic Się Nie Dzieje", ukazał się chwilę po premierze w wersji fizycznej. "Podziemne Disco" musiało poczekać na ten moment aż cztery lata, kiedy to Sixteen Pads we współpracy z Asfaltem wypuściło digipack ze śliczną oprawą graficzną autorstwa 77cuts. Reedycja "Nic Się Nie Dzieje" jest równie śliczna, a co najlepsze, obie te płyty - zarówno w wersji CD, jak i 2LP - wciąż są normalnie dostępne w sprzedaży.

Na tych sześciu pozycjach poprzestaniemy, ale trzeba przynajmniej odnotować, że po naciskach słuchaczy wznowień doczekały się także inne klasyczne nielegale, takie jak doskonała EP-ka "Noc" duetu Gres & Snatch oraz debiutanckie materiały Mediuma czy HiFi Bandy. Pozostaje czekać, aż kiedyś do tej listy będzie można dopisać jeszcze dinalowe "W Strefie Jarania I W Strefie Rymowania" lub "Mixtape 2005" Szybkiego Szmalu.


Polub nas na Facebooku, żeby nie przegapić żadnego zajebistego zestawienia i rankingu