FYI.

This story is over 5 years old.

Czytelnia

Albo (jeszcze) Inaczej: remiksy doskonałego projektu Alkopoligamii

"Albo Inaczej" to jedno z największych zeszłorocznych wydarzeń na polskiej scenie muzycznej. W tym roku przyszedł czas na elektroniczną kontynuację projektu.

Tak efektownie wygląda wydany limitowanym nakładzie album

- Nie chce nikomu wlewać, ale "Albo Inaczej" jest jedną z najciekawszych inicjatyw na szeroko pojętej polskiej scenie hiphopowej - tak twierdzi producent muzyki elektronicznej Lessless, a my się z nim zgadzamy. Zeszłoroczny projekt Alkopoligamii, odświeżający na jazzową modłę rapowe klasyki głosami legend polskiej piosenki, doczekał się niedawno kontynuacji w postaci płyty z remiksami. Szkoda by było, żebyście to przegapili.

Reklama

Pomysł na zrobienie takiego albumu zaświtał w alkopoligamicznych głowach pod koniec zeszłego roku, kiedy to autorską reinterpretację "Stresu" podrzucił im Lessless właśnie. Zbasowana kompozycja podłożona pod z lekka pocięty wokal Felicjana Andrzejczaka na tyle się spodobała, że w wytwórni podjęto decyzję o zaproszeniu kolejnych producentów do stworzenia kolejnych remixów, które można byłoby zamknąć w ramach kompilacji. - Chcieliśmy pokazać "Albo Inaczej" w innej, bardziej nowoczesnej odsłonie oraz połączyć ze sobą następne dwa muzyczne światy. Producenci muzyki elektronicznej często samplują wokalistów starszego pokolenia, a dzięki nam mogli to zrobić oficjalnie, za ich zgodą i aprobatą - precyzuje Witek Michalak, współwłaściciel Alkopoligamii i producent wykonawczy projektu.

Początkowo, plan zakładał, że - pomijając Lesslessa - całością zajmą się tylko wykonawcy związani z Alko’. - RAU, Szogun, Wasabi i Małe Miasta stanęli na wysokości zadania, ale wieść o tej inicjatywie rozeszła się pocztą pantoflową chociażby wśród naszych znajomych z UKnowMe Records i doszliśmy do wniosku, że właściwie nie ma powodu, żeby nie wyjść z tym dalej - wyjaśnia nasz rozmówca. Skutkiem tego, na płycie pojawiło się łącznie aż piętnaście utworów, z czego każdy został wyprodukowany przez inną osobę. Rodzinę UKM reprezentują Lower Entrance czy Twardowski, a oprócz nich "Albo Inaczej Remixy" uświetnili między innymi Kuba Karaś z The Dumplings i Kwazar (odpowiedzialny również za mastering albumu). Nie zabrakło też nowych twarzy, takich jak KVBA, oraz wyjadaczy pokroju Kixnare’a i Flirtini.

Reklama

Jaka była reakcja artystów (Ewa Bem, Krystyna Prońko, Zbigniew Wodecki…) na elektroniczne wersje interpretowanych przez nich utworów? - Im mniej tekst był pocięty, tym bardziej remix się podobał. Niektóre z nich bardzo przypadły im do gustu - odpowiada Michalak. - Kolejny raz wokaliści wykazali się dużym zrozumieniem i zaufali nam, wyrażając zgodę na publikację wszystkich numerów - dodaje. Zresztą, producent wykonawczy "Albo Inaczej" też ma swoich faworytów na płycie z remiksami - jako numer jeden wskazuje "Minuty" w wykonaniu Benneluxu. - Chłopaki zniszczyli nas pomysłem na wsamplowanie fragmentów z oryginału Starego Miasta, do tego pani Ewa Bem… Od początku wiedzieliśmy, że to musi być singlem - zachwyca się. Ponadto wyróżnia kolejny kawałek, do którego powstał teledysk - "Jest jedna rzecz" Kuby Karasia, oraz "Nie ufajcie Jarząbkowi" RAU. - Tomek, jak się za coś zabierze, to zawsze jest perła - puentuje.


Zapisz się do naszego newslettera, żeby nie przegapić żadnego tekstu na Noisey.


Opisywana płyta ukazała się w limitowanym nakładzie, lecz pomimo tego, że odbiła się ona dużo mniejszym echem niż oryginalne "Albo Inaczej", Michalak jest zadowolony z odbioru, podkreślając, że środowisko osób zainteresowanych muzyką producencką i elektroniczną dostało coś, czego jeszcze nie było. A skoro już o pierwowzorze "AI" mowa - po ponad roku od premiery, przedstawiciel Alkopoligamii wciąż świetnie wspomina ten projekt i dodaje, że wciąż dociera on do kolejnych odbiorców. Już 20 sierpnia podczas Męskiego Grania w Warszawie będą mieli oni okazję, by po raz drugi w historii zobaczyć go na żywo.

Czy to oznacza, że doczekamy się następnych odsłon "Albo Inaczej"? - Plany są - enigmatycznie wyjaśnia Michalak. - Są już nawet pierwsze zgody i przymiarki twórców, są też pierwsze kompozycje Mariusza Obijalskiego. Formuła na pewno jednak się zmieni, bo tym razem musi być jeszcze inaczej, a praca nad kontynuacją projektu może nam zająć jeszcze dużo czasu - mówi. Nam nie pozostaje nic innego jak tylko temu przyklasnąć i czekać na dalsze informacje.