Tymon Smektała

  • Kanye West - The Life of Pablo

    To logiczny, sensowny, wprost wynikający z wcześniejszych dokonań krok w karierze Kanye Westa. To płyta tak samo znacząca w jego dorobku, jak "Yeezus", oczekująca od słuchacza nie mniej niż "Heartbreaks & 808s".

  • Anderson .Paak - Malibu

    Jest na "Malibu" coś, co przywołuje skojarzenia z debiutem D'Angelo, a trudno w tej kategorii o lepszą rekomendację.

  • Dr. Dre - Compton: A Soundtrack by Dr. Dre

    Andre Young zamyka swoją karierę w znakomitym stylu i każdemu z obecnych rapowych dziadków życzyłbym takiego finiszu.

  • Taco Hemingway - Umowa o dzieło

    Buzz jest spory, nawet jeśli trudno powiedzieć, skąd - Taco nie jest przecież pierwszym raperem, który opowiada o życiu dwudziestolatków innych niż szeroko pojęci blokersi.

  • Miguel - Wildheart

    Miguel nie poszedł na łatwiznę i zdecydował się na kilka ciekawych eksperymentów. Chwała mu za to!

  • Meek Mill - Dreams Worth More Than Money

    Meek Mill wydał album, który ma wszystko to, co mieć powinien, w dodatku wszystko to jest wyprodukowane, zarapowane i zaśpiewane przez tych, co trzeba.