Polska kolorowa, pocięta na kawałki i sklejona na kacu, czy ta wystawa zezłości konserwatystów?
Alicja Biała, fot: Mikołaj Maluchnik

FYI.

This story is over 5 years old.

sztuka

Polska kolorowa, pocięta na kawałki i sklejona na kacu, czy ta wystawa zezłości konserwatystów?

Z przekazywanymi sobie pracami Alicji Białej pozowali już m.in. Robert Biedroń, Monika Olejnik, Olivier Janiak, Kasia Nosowska, aż jedna z nich trafiła do Adama Bielana z PiS, który wstrzymał akcję „Polska bez obrazy”

Alicja Biała swoimi kolażami stara się ukazać trzon współczesnej polskości, esencje naszego kraju. Komunizm, transformacja, dziki kapitalizm, religia, patriotyzm, „dobra zmiana” – wszystkie te momenty w naszej historii można znaleźć w politycznie zaangażowanej sztuce Alicji, wszakże tworzą one zlepek tego, czym jesteśmy dzisiaj. Pomysł kolaży wydaje się więc bardziej niż trafiony, bo jak mówi sama artystka – Polski nie da się narysować jednym stylem, tą samą kreską. Dlatego w pracach Alicji dostajemy Polskę, która jest „pocięta i poklejona byle jak, na kacu, na kolanie, chaotycznie. I nie wiadomo, jakim cudem jeszcze się trzyma”. Symbolicznie.

Reklama

Początkowo wycinanki polskie Alicji posłużyły do zilustrowania książki Polska (wiązanka pieśni patriotycznych) ze stu stronami wierszy Marcina Świetlickiego na okazje setnej rocznicy odzyskania przez kraj niepodległości. Następnie odwołując się do tradycji peregrynacji, wybrane prace artystki ruszyły w kraj, przekazywane z rąk do rąk. Akcję nazwano „Polska bez obrazy”. Do tej pory z kolażami pozowali m.in. Robert Biedroń, Monika Olejnik, Krystyna Janda, Olivier Janiak, Kasia Nosowska, Agnieszka Holland, ale też Adam Bielan z PiS, u który przetrzymał jedną z prac, zatrzymując jej podróż po kraju.

Teraz jednak każdy, kto odwiedzi Leica 6x7 Gallery Warszawa, będzie mógł zobaczyć prace Alicji Białej w ramach wystawy jej prac, zatytułowanej Polska, która potrwa do 22 września. Spotkałem się z Alicją, by porozmawiać o jej twórczości, o naszym kraju i atakach na jej osobę w internecie.

VICE: Dużo podróżujesz po świecie, niedawno wróciłaś z Tanzanii, zaraz wylatujesz do LA, studiujesz w UK. Jak się ogląda Polskę zza granicy?
Alicja Biała: Wyprowadziłam się do Kopenhagi, zanim skończyłam 18 lat. Wtedy Polacy byli kojarzeni tam tylko z zawodami sprzątaczek i robotników. To się oczywiście z czasem zmieniło na plus, udowodniliśmy, że nie można tak szufladkować, no a potem przyszła "Dobra zmiana". Na samym początku, kiedy w Polsce zmieniła się władza, usłyszałam od kopenhaskich znajomych, czy ja i moja rodzina potrzebujemy jakiejś pomocy, czy chcemy wyjechać – to chyba daje do myślenia, jaki jest ich obecny sposób postrzegania Polski. Teraz, gdy czytają prasę zagraniczną są przestraszeni tym, co się dzieje w naszym kraju.

Reklama

Wszystkie prace: Alicja Biała

Sama też śledzisz doniesienia z kraju?
Śledzę, niestety bardzo. Prawie wyleciałam ze studiów, kiedy Duda wygrał wybory, bo nie wyszłam z domu na egzamin. Moi dziadkowie wpoili mi, kiedy byłam jeszcze dzieckiem, że to nasz obowiązek, by wiedzieć, co się dzieje.

Sporą część twoich kolaży Polski zajmuje okres komuny i wczesne lata 90., dlaczego skoncentrowałaś się właśnie na tym wycinku historii?
Przede wszystkim chodziło o objęcie 40 lat twórczości Świetlickiego, gdzie duża część przypadała na czasy komunistyczne. Sama transformacja kraju w tamtym okresie to przejście z betonu w plastik, co też jest ciekawe. Poza tym te czasy pozostają wciąż obecne, chociażby w dzisiejszej architekturze. Inna kwestia, że one podobają mi się wizualnie, łatwo się je klei.

Wszystkie prace: Alicja Biała

Mówisz, że swoimi pracami chcesz zwrócić uwagę m.in. na to, że Polacy są niepotrzebnie drażliwi na punkcie własnej polskości.
Mogę wyciągnąć takie wnioski po tym, jak wiele osób się na mnie obraża i pisze na mój temat komentarze w sieci lub wysyła do mnie, lub do Chóru Czarownic, do którego należę, wiadomości, że jestem „jebaną kurwą” i „mam uważać”.

Od kogo dostawałaś takie wiadomości?
Od ONR-owców i patriotów-nacjonalistów.

Skąd wiesz, że to byli członkowie ONR?
Bo wchodziłam na ich profile i widziałam ich, jak maszerowali w pierwszych rzędach.

W ramach akcji „Polska bez obrazy” trzy twoje prace ruszyły w podróż po Polsce, przekazywane z rąk do rąk. Twoje kolaże trafiły m.in. do Moniki Olejnik, Roberta Biedronia, Oliviera Janiaka, ale też do Adama Bielana z PiS, który podobno tę pracę… przetrzymał?
Podczas programu „Kropka nad i” Monika Olejnik przekazała mu moją pracę, a on przez 1,5 miesiąca się nie odzywał i nie wiedzieliśmy, co się z nią dzieje – chociaż w zamyśle prace miały przebywać z osobami maksymalnie 3 dni i ruszać dalej w drogę. Dopiero potem dowiedziałam się, że została ona przekazana Stanisławowi Karczewskiemu (u którego znowu zniknęła na miesiąc). Warto jednak dodać, że pan Karczewski wpisał się do zeszytu, który podróżuje razem z obrazem (można do niego wpisywać, co kto sobie życzy).

Reklama

Wszystkie prace: Alicja Biała

I co tam wpisał pan marszałek?
„Niechaj Niepodległa będzie zawsze Niepodległą”, przy okazji 100 rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.

A czego ty życzysz Polsce na to święto?
Otwartości, dystansu i tego, byśmy nie odwracali się od demokracji.

Wystawa w Leica 6x7 Gallery Warszawa potrwa do 22 września, a już dzisiaj (27 lipca) o godz. 18 odbędzie się spotkanie z artystką i Marcinem Świetlickim.

Śledź autora tekstu na jego profilu na Facebooku.

Zobacz inne prace Alicji Białej.