FYI.

This story is over 5 years old.

muzyka

Włodi o kumplach, komercji i beefie z Peją

Co ze wspólnym albumem z Ostrym? Ile płacił za podkłady od Sid Roams? W jaki sposób w teledysku do „Dobrze będzie, dzieciak” znalazł się Stefan Friedmann?

Poniższy fragment pochodzi z artykułu Noisey Polska

Kilka tygodni przed premierą czwartego solowego albumu Włodiego, Wszystkie drogi prowadzą do dymu, postanowiłem pojechać do Warszawy, by porozmawiać z jednym z najważniejszych polskich raperów, a rozmawiać było o czym. Jesteś ciekaw dlaczego Włodek nie nagrał ostatecznie pod bit Alchemista? Co ze wspólnym albumem z Ostrym, ile płacił za podkłady od Sid Roams? Jak zareagował na słowa Peji podczas „Warsaw Challenge", w jaki sposób w teledysku do Dobrze będzie, dzieciak znalazł się pan Stefan Friedmann? Na te i wiele, wiele innych pytań, odpowiedzi znajdziesz w poniższej rozmowie. Się zaprasza!

Reklama

Noisey: Kilka miesięcy przed pojawieniem się w sklepach albumu Wszystko z dymem, na rynek amerykański trafił krążek Albert Einstein. Gdy pierwszy raz odsłuchałem twój materiał, pomyślałem sobie, że wspólne dzieło Alchemista i Prodigy'ego było Twoją główną inspiracją. Rzeczywiście ten materiał wpłynął na finalne brzmienie Twojej trzeciej solówki? Na pewno w jakiś sposób wpłynęło to na brzmienie płyty. Albert Einstein pojawił się w momencie, gdy pracowałem nad swoją płytą, więc było to nieuniknione. Poza tym jestem ogromnym fanem muzyki Alchemista i śledzę wszystkie jego produkcje – od tych najgorszych do tych najfajniejszych. Dlatego też ciężko mi podejść krytycznie do jego podkładów. Prodigy z kolei, to pierwszy raper, który na mnie tak bardzo wpłynął – jego styl, sposób składania rymów, modulacja głosu, tematy, w których się porusza. Ten duet na pewno miał na mnie spory wpływ. Nie tylko ta konkretna płyta. Swoją drogą, od dwóch dni cały czas słucham jego nowej płyty – The Hegelian Dialectic. Bardzo ciekawa rzecz.

Ja ostatnio wróciłem do 13 Havoca. 
Zajebista płyta. Havoca bardziej cenię i lepiej słucha mi się go na solowych projektach niż na Mobb Deep. Uważam, że na Mobb Deep jego rymy były na drugim miejscu, bardziej skupiał się na produkcji. Na solowych albumach jego rymy są bardziej poskładane, lepsze. Szczególnie na tej płycie, którą ostatnio zrobił z Alchemistem.

The Silent Partner. 
Tak, na tej płycie Havoc wypadł świetnie.

W czasach, gdy promowaliście projekt Parias, nieśmiało wspominaliście, że chcielibyście zrobić coś na bitach Alchemista.
Na dobrą sprawę poruszyłem z nim ten temat, gdy grał w Warszawie z Evidencem, jako Step Brothers. Miałem przyjemność pobyć z nimi dłużej, pooprowadzałem ich po warszawskich sklepach z płytami. Zapytałem, czy jest możliwość kupienia bitu, Alchemist powiedział, że pewnie byłaby możliwość, gdyby miał jakiś wolny, ale robi tyle rzeczy dla ziomków z pierwszej ligi, że na tamtą chwilę współpraca była niemożliwa.

Całość przeczytasz na Noisey Polska